Zakażenia pneumokokami kojarzą się głównie z najmłodszymi pacjentami. Tymczasem bakteria S. pneumoniae i wywołane przez nią zakażenia pneumokokowe to ważny problem medyczny także wśród osób dorosłych, szczególnie osób starszych i przewlekle chorych. Bakteria jest najczęstszą przyczyną pneumokokowego zapalenia płuc (PZP) i groźnej inwazyjnej choroby pneumokokowej (IChP). U dorosłych, podobnie jak u dzieci, można zapobiegać niebezpiecznym dla zdrowia i życia chorobom i powikłaniom spowodowanym przez pneumokoki poprzez szczepienia ochronne. To ważne zwłaszcza w czasie pandemii COVID-19, kiedy istotna jest profilaktyka chorób układu oddechowego i ograniczanie niepotrzebnych hospitalizacji.
- Zakażeniu wirusem SARS-CoV-2 towarzyszą jednoczesne zakażenia bakteryjne[1],[2] , a pacjenci z COVID-19 z koinfekcją innymi patogenami zwykle są dłużej hospitalizowani, częściej są przyjmowani na oddziały intensywnej terapii oraz są narażeni na większe ryzyko śmierci[3].
- Odsetek pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 z koinfekcją S. pneumoniae może wynosić od 20%[4] do nawet około 60%[5]. W dobie pandemii COVID-19 szczepienia przeciw pneumokokom są zalecane jako priorytetowe w grupach szczególnie podatnych na zachorowanie, w tym wśród osób po 60. roku życia i przewlekle chorych.
- Szczepionkę przeciw pneumokokom można podawać razem ze szczepionką przeciw grypie oraz w dowolnym czasie od szczepionki przeciw COVID-19. Nie ma konieczności zachowania jakiegokolwiek odstępu[6].
Według najnowszych doniesień naukowych zakażeniu wirusem SARS-CoV-2, powodującym COVID-19, towarzyszą jednoczesne zakażenia bakteryjne[9],[10].Odsetek pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 z koinfekcją S. pneumoniae może wynosić od 20%[11] do nawet około 60%[12]. Chorzy zarażeni wirusem SARS-CoV-2 z konfekcją innymi patogenami zwykle są dłużej hospitalizowani, częściej są przyjmowani na oddziały intensywnej terapii oraz są narażeni na większe ryzyko śmierci[13].
Szczepienia przeciw pneumokokom podczas pandemii COVID-19. W czasie pandemii należy minimalizować ryzyko hospitalizacji ze względu na ryzyko zakażenia COVID-19. Objawy grypy często przypominają objawy COVID-19, co może narazić pacjenta na niepotrzebny kontakt z placówką zajmującą się pacjentami chorymi na COVID-19. Infekcja wirusowa może otwierać drogę bakteriom i przyczynić się np. do rozwoju zapalenia płuc. Osoby starsze, które w dodatku chorują przewlekle, zawsze są najbardziej narażone na takie powikłanie.