Choroby układu oddechowego, w tym zapalenie płuc, powodują rocznie około miliona zgonów w Europie. Choroba jest bardzo niebezpieczna szczególnie dla osób starszych i chorujących przewlekle, a jedną z najczęstszych przyczyn zapaleń płuc są zakażenia bakteryjne wywołane m.in. przez pneumokoki. 12 listopada obchodzimy Światowy Dzień Zapalenia Płuc, który ma zwrócić uwagę na tą zapomnianą i bagatelizowaną chorobę. To ważne szczególnie w czasie pandemii koronawirusa, kiedy jeszcze bardziej niż zwykle powinniśmy zapobiegać zapaleniom płuc.
W ciągu roku na zapalenie płuc zapada aż 450 milionów ludzi na świecie, a cztery miliony z nich umiera. Wśród Polaków w ciągu roku choruje 100 tysięcy osób. To oficjalne dane. Prawdopodobnie zapaleń płuc jest w Polsce dwa razy więcej, bo część jest nie hospitalizowana i nie rejestrowana. Dane sprzed dwóch lat (ostatnie) pokazują, że na zapalenie płuc zmarło w ciągu roku aż 18,5 tys. Polaków
prof. Adam Antczak z Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Zapalenie płuc stanowi ok. 50% hospitalizacji z powodu chorób układu oddechowego u osób dorosłych w Polsce.[2] W 2019 blisko 60 tys. osób dorosłych było hospitalizowanych z powodu zapalenie płuc.[3] W przypadku zachorowania na pneumokokowe zapalenie płuc 1 na 20 osób może umrzeć, ale wskaźnik ten może być wyższy wśród osób starszych[4] Szacuje się, że w 2013 r. 1 na 5 zgonów wśród osób dorosłych, spowodowanych infekcjami dolnych dróg oddechowych, był związany z pneumokokowym zapaleniem płuc. [5]
Zapalenie płuc i koronawirus. Już przed pandemią zachorowania na zapalenie płuc u seniorów i dorosłych z chorobami przewlekłymi i zaburzeniami odporności prowadziły często do hospitalizacji i zaostrzenia chorób towarzyszących, a nawet do śmierci. Ponadto w czasie pandemii należy minimalizować ryzyko hospitalizacji ze względu na ryzyko zakażenia COVID-19. Objawy grypy często przypominają objawy COVID-19, co może narazić pacjenta na niepotrzebny kontakt z placówką zajmującą się pacjentami zakażonymi na COVID-19. Infekcja wirusowa może otwierać drogę bakteriom i przyczynić się np. do rozwoju zapalenia płuc. Osoby starsze, które w dodatku chorują przewlekle, zawsze są najbardziej narażone na takie powikłanie. Najnowsze/dotychczasowe badania wskazują, że pneumokoki mogą być przyczyną koinfekcji w przebiegu COVID-19.[6]
Leczenie zakażeń pneumokokowych nie jest proste. Często konieczna jest hospitalizacja, co w dobie SARS-CoV-2 jest obciążone dodatkowym ryzykiem. W przebiegu pneumokokowego zapalenia płuc, może dojść do zaostrzenia choroby przewlekłej, na którą cierpi pacjent. Tworzy się błędne koło, bo pneumokokowe zapalenie płuc powoduje zaostrzenie chorób przewlekłych, a to utrudnia leczenie zapalenia płuc
prof. Aneta Nitsch-Osuch.
[8] Centers for Disease Control and Prevention. Active Bacterial Core surveillance (ABCs) report. Emerging Infections Program Network: Streptococcus pneumoniae, 2014. http://www.cdc.gov/abcs/reports-findings/survreports/spneu14.pdf. Accessed April 11, 2017. 2. Kobayashi M, et al. MMWR Morb Mortal Wkly Rep. 2015;64(34):944-947. 3. Centers for Disease Control and Prevention. Pneumococcal disease. In: Hamborsky J, Kroger A, Wolfe S, eds. Epidemiology and Prevention of Vaccine-Preventable Diseases. 13th ed. Washington, DC: Public Health Foundation; 2015:279-296.[9] Based on a systematic review and meta-analysis of 27 studies, published since 1982.* Additional pathogens detected included H. influenzae (3,8%), K. pneumoniae (2,8%), M. pneumoniae (2,6%), and other (15,3%)[2] Klein EY, et al. Influenza Other Respir Viruses. 2016;10(5):394–403. 2. [10] Morris DE, et al. Front Microbiol. 2017;8:1041. 3. Gibson G, Loddenkemper R, Sibille Y, Lundback B, eds. European Lung White Book. Sheffield, United Kingdom: European Respiratory Society; 2013. http://www.erswhitebook.org/chapters/. Accessed August 1, 2018.